Idealna niedoskonałość

Idealna niedoskonałość

niedziela, 13 września 2015

X. Jestem beznadziejna, nie?

-Kurwa!
-Wojtuś... - Gabriela podniosła się z łóżka i stanąwszy za chłopakiem pogładziła jego ramię. - Ja nie wiem, co się stało. Już nie próbuję tego zrozumieć.. Ale nie wygląda to za dobrze. Odpuść. Proszę cię...
-Nie mogę odpuścić. Gab, jestem wkurwiony na nią. Jak zwykle musi nam zepsuć urlop. Z resztą.. My jesteśmy razem, więc w każdej chwili możemy gdzieś wyjść. A Kamil? Pomyśl, jak on musi się czuć... - westchnął. - Nie mogę odpuścić.. Nie..
-Julek... Odpręż się.
Przyjmujący odwrócił się do dziewczyny, a ta zaczęła powoli rozpinać guziki jego koszuli. Jeden za drugim, nie spiesząc się. Włodarczyk przymknął powieki i głośno westchnął.
-Gabi... - Wojtek nie był przekonany do pomysłu dziewczyny.
Usta Husko spoczęły na opalonym torsie siatkarza. Dziewczyna składała na ciele chłopaka miliony pocałunków. Po chwili materiał zsunął się z ramion Wojtka i wylądował na podłodze. Gabriela wsunęła wskazujący palec prawej ręki za gumkę bokserek i delikatnie nią strzeliła. Włodarczyk przejął inicjatywę. Podciągnął biały t-shirt dziewczyny w górę, by po chwili całkowicie się go pozbyć. Świeżo upieczona pani magister została w dżinsowych spodenkach i koronkowym staniku. Kilkanaście sekund później wojtkowe szorty znalazły swoje miejsce w kącie pokoju, a oni sami wylądowali w białej pościeli hotelowego łóżka. Gab wsunęła pewnie prawą dłoń pod bokserki Wojtka i mocno ścisnęła jego pośladek chcąc pokazać, że pragnie więcej. Przyjmujący tylko głośno się zaśmiał. Po chwili w sypialni rozbrzmiał dzwonek telefonu siatkarza. Włodarczyk sięgnął po komórkę, jednak Gabriela chciała odwieść go od tego pomysłu. Chłopak spojrzał na wyświetlacz i odłożył aparat z powrotem na szafkę nocną.
-Kto to? - wymruczała dziewczyna do ucha Wojtka rzucając ostatnią część jego garderoby na podłogę.
-Kamil.. - złożył pocałunek na jej dekolcie. - ale chyba... nie będziemy... z nim rozmawiać... Nie sądzisz?
-Może to coś ważnego?
-Co jest w tym momencie ważniejszego od nas?
-Jeszcze kilka minut temu nie byłeś taki chętny..
-A czy tylko kobieta może być zmienną?
Włodarczyk pozbył się ostatnich ubrań Gabrieli i przystąpił do części właściwej. Husko głośno jęknęła. Wygięła się w łuk i próbowała w miarę normalnie oddychać.
-O Boże.. - szepnęła.
-Gab... Musimy poroz...
Oderwali się od siebie jak poparzeni. Wojtek szybko narzucił na ich ciała biały materiał kołdry, nie kryjąc zdenerwowania. Antonina nadal stała w drzwiach sypialni i jakby porażona prądem przyglądała się całej sytuacji.
-Tośka, do kurwy!
-Przepraszam! - zdołała powiedzieć i zniknęła na korytarzu.
-Kurwa mać... - westchnął cicho siatkarz zakrywając twarz dłońmi. - Ona to ma po prostu zajebiste wyczucie czasu, nie ma co!
-Oj, daj spokój. Mówi się trudno.
-Mówi się trudno? Kochanie, uprawialiśmy seks, kochaliśmy się!
Włodarczyk szybko wstał z łóżka, nałożył bieliznę i szorty, a następnie wyszedł na balkon ciągle przeklinając pod nosem.

Stanął na balkonie i łokciami oparł się o zimną metalową barierkę. Na małym stoliku leżała paczka białych Marlboro. Palił rzadko, ale kiedy nadeszła chwila całkowitej kapitulacji musiał sięgnąć po fajkę. Wyciągnął z opakowania szluga i wkładając go sobie do ust, podpalił, a następnie zaciągnął się nikotyną. Usiadł w wiklinowym fotelu i oparł głowę o zagłówek. W tym momencie pojawiła się przed nim Gab. W samej jego koszulce, która dla niej w pewnym sensie stanowiła sukienkę, kucnęła przed chłopakiem i złapała go za dłoń.
-Musimy porozmawiać. I my razem z Kamilem i Tośką, i ty z nią sam. Musicie sobie wyjaśnić, bo dłużej tego nie wytrzymamy. Zauważyłeś, że wszystko zmieniło się po tej imprezie na zakończenie sezonu?
On wiedział. Wiedział dlaczego Antonina taka jest...

*

W tym samym czasie niczego nieświadomy Kwasowski leżał w łóżku i beznamiętnie wgapiał się w hotelowy sufit. Nie tak wyobrażał sobie te wakacje. Miały być one zupełnie inne. W tamtym momencie powinien był leżeć na słonecznej plaży tuż obok Atnoniny. Słońce miało opalać jego i tak ciemne już ciało, a delikatny wiatr rozwiewać włosy. Co więc było innego? Po pierwsze: zamiast na plaży znajdował się w hotelu. Po drugie: obok niego zamiast Iwanownej leżała komórka, próbująca po raz kolejny połączyć się z Wojciechem. Po trzecie: miał mieć dobry humor, a gdyby mógł pozabijałby wszystkich w promieniu pięciu kilometrów.
-Przepraszam... - usłyszał szept. Otworzył powieki, które zamknął tylko na ułamek sekundy i szybko poderwał się w górę.
Oparta o framugę drzwi stała Antonina. Jej skruszony wyraz twarzy, podkrążone oczy... W tym momencie zrozumiał. Iwanowną ta sytuacja po prostu przerosła. Wyciągnął rękę, chcąc, by blondynka do niego podeszła. I po chwili porwał ją w swoje ramiona. Tak bardzo tęsknił za jej dotykiem, zapachem... za nią całą.
-Nawet nie wiesz jak ja się o ciebie martwiłem... - powiedział nadal wtulając ją w swoje ciało.
-Przepraszam... Ja naprawdę przepraszam.. Po prostu....
-Cśśś.... - przyłożył palec do jej ust. - Nic nie mów.
I nie potrafił się opanować. Zbliżył się jeszcze bardziej i delikatnie musnął usta Kazanki. Tak bardzo mu tego brakowało!
-Wojtek mnie nienawidzi, Gab jest na mnie wściekła.. - powiedziała pełna żalu. - Jestem beznadziejna, nie?
-Ej, ej... Jesteś najlepsza! Gabi może i jest zdenerwowana, ale nie powiem, ja też byłem... a Wojtek.. Wojtkowi kiedyś przejdzie... A teraz do łazienki marsz. Idź umyj buzię, bo cały makijaż ci się rozmazał... A potem idziemy na plażę. Wyciągnę tę dwójkę - wskazał palcem piętro wyżej. - i razem coś wykombinujemy.

Szli na plażę trzymając się za małe palce dłoni. Tośce ulżyło. Obawiała się tylko konfrontacji z przyjaciółką i Włodarczykiem. Cieszyła się, że ma przy sobie Kamila i miała nadzieję, że z czasem odwzajemni jego uczucie i poczuje do przyjmującego BBTSu coś więcej niż tylko zauroczenie. Złoty piasek parzył w stopy, więc jak na dżentelmena przystało Kwasowski użył siły swoich mięśni - wziął Antoninę na ręce i zostawiając ich rzeczy tuż przy brzegu wszedł po kolana do wody.
-Nie odważysz się!
-Chcesz się przekonać?
Postawił kolejny krok i razem z Iwanowną na rękach zanurzył się w wodzie po szyję.
-Zabiję cię, Kwasowski!

***

Uwaga, notka dość długa.. Niezainteresowanych proszę o przeczytanie tylko punktu nr 4.

Em: Ehkem. Zebrałam się. Zebrałam się, bo dziś taki szczególny dzień. Ale o szczególnym dniu na samym końcu :p

Sprawa nr 1. Przepraszam za opóźnienia. Tyle się teraz dzieje, że nie wyrabiam.
Sprawa nr 2. Jak już jedna z Was pełna żalu pisała, że usunęłam Jaśka.. tak, usunęłam Jaśka. Powód? Jak zwykle porwałam się na głęboką wodę, miałam zarys bloga... Obiecałam sobie, że od tej pory dopóki nie będę mieć plany od A do Z, nie zaczynam tylko piszę do szuflady.
Sprawa nr 3. Mam u Was ogromne zaległości komentarzowe. Nie znaczy to jednak, że nie czytam, bo czytam wszystko. Także pozwólcie, że napiszę Wam tu kilka słów:
~Dark - zatłukę Cię, że skończyłaś mi Wronę, zatłukę. Ps. dzięki za follow na insta razy 2! :D
~lemurek79 - no ja, ciuwa, nie wiem, co Ci zrobię. Uśmierciłaś mi panią Marysię, odbierasz Michaśce Zuzię, dobrze, że Ferens się jakoś trzyma.. jeszcze...
~Pyskata - i Tobie muszę coś zrobić... Wszyscy jak na złość muszą akurat teraz mieszać! Wojciech jest skończonym debilem. Dziękuję, pozdrawiam.
~Del - jedyny minus to tatuś naszego Wojciecha. Tak to nie mam zastrzeżeń! Jedyna nie podąża za tłumem! :D
Sprawa nr 4. Jak już wiecie, duet został przekształcony na działalność solo. Wynikało to z wielu przyczyn, Win o tym pisała post wcześniej. Ja ze swojej strony chciałabym tylko napisać, że, nie ukrywam, troszkę mi przykro, bo chciałyśmy go rozpocząć i skończyć razem, a wyszło jak wyszło. Nie mniej jednak stało się jak się stało i może lepiej, że wyszło to dopiero przy 10 rozdziale. Ten post został już w całości napisany przeze mnie. Co do stylu pisania, raczej go nie zmienię - nadal będą dwie części rozdzielone gwiazdką, dwie perspektywy (życia Wojciecha z Gab i Kamila z Tośką). Spokojnie, dokończę Idealnych, bo i takie pytania się pojawiały. Co jak co, ale tę historię doprowadzić do końca muszę. I na koniec powiem jeszcze jedno - nie zmienię planu tego opowiadania. Wszystko będzie tak jak miało być. Bo ta historia jest serio zajebista. I plan na nią jest równie zajebisty :)
Win - dziękuję Ci.

I ostatnia sprawa. Ta, o której pisałam na samym początku. Dziś mamy wielki dzień. WIELKI!
Dziś Kamil obchodzi urodziny. Mistrzowska impreza odbywała się wczoraj, zgonowanie dziś, ale Kwasu nie był chyba w takim złym stanie, bo odpowiedzieć na insta potrafił :D Sytuacja autentyczna, narysowałam portret Kamila, wrzuciłam na instagrama razem z życzeniami, nie minęło kilka minut a dostałam odpowiedź od samego zainteresowanego :D
Także Kamilku... Jeszcze raz wszystkiego najlepszego! :D
Mam nadzieję, że tutaj nigdy tego nie przeczytasz.

Pozdrawiam!
Przepraszam za tak długą notkę!
Em.

10 komentarzy:

  1. ekem. jak już pisałam na fb.
    wrócę jak przetrawię.

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko, w końcu! A więc mi się podoba! Zajebiście się toczy, stwierdziłam że od dziś zero nerwów na blogi i bloggerki, ale kuwa dlaczego Ty usunęłaś Jaśka i czemu ja o tym nie wiedziałam?! Tak się nie bawię :C
    Co do insta, teraz pozostaje Ci czekać tylko aż się zjawię na fb! :D
    Weny i do zobaczenia ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekam w takim razie aż się zjawisz :*

      Usuń
    2. Win może się bać :D
      w końcu moje poszukiwania dobiegły końca, jestem dumna :D

      Usuń
    3. ile ja się kuwa naszukałam :D

      Usuń
    4. już nie jestem anonimowa :( odezwę się jutro :D

      Usuń
    5. kochana, anonimowa to Ty już dawno przestałaś być, tylko Win nie mogłam znaleźć :D
      czekam ;*

      Usuń
  3. Nawet nie wiesz jak cholernie się ciesze, że dokończysz to opowiadanie... i chociaż piszesz je sama to i tak jest zajebiste i takie też będzie... A Jaśka to ci nie wybacze, no zapomnij nawet! Przez połowę wakacji czekałam, aż zaczniesz Nowakowskiego... Ja wchodzę żeby przeczytać rozdział... a tu dupa... blog został usunięty...

    Co do mojego Włodarczyka (fajnie to brzmi XD) też stwierdzam iż jest nienormalny i nie wie czego chce, ale czy tylko kobieta zmienną jest? XD

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. No! I cieszę się ze mamy powrót! Tęskniłam cholernie! CHOLERNIE QWA :D
    I czekam na kolejne!
    Buziole i zaproszenie na moje :***

    OdpowiedzUsuń